Depresyjna pogoda i uczelniany natłok obowiązków i nauki na pewno nie sprzyjają naładowaniu poziomu własnych baterii na 100%. Z jednych zajęć na drugie, od jednego kolokwium do drugiego i tak w kółko. W końcu jednak udało mi się wydostać spod sterty książek i notatek, które mnie przygniotły (ale było ciężko) i na polepszenie humoru przygotowałam sobie coś dobrego - waniliowy budyń jaglany! Zdecydowanie mam słabość do deserów, lecz te zdrowsze jem bez wyrzutów sumienia. Ten podrabiany budyń ma idealną konsystencję i pyszny waniliowo-bananowy posmak. Spróbujcie konieczne - na smutki małe i duże. Mnie pomógł!
Dlaczego warto?
Domowy budyń jest bardzo prosty do zrobienia, zarówno ten prawdziwy z mleka, jak i ten z kaszy jaglanej. Widzę po swoich znajomych, że wielu o tym nie wie i gotowy proszek kupują w sklepach. Pewnie, sama też tak kiedyś robiłam, dopóki nie zaczęłam być świadoma tego, co jem. Najgorsze są budynie do kubka, które wystarczy zalać wodą. Mają m.in. syrop glukozowy, emulgatory, barwniki, stabilizatory, oleje roślinne, czyli wszystko to, czego powinniśmy unikać. A gwarantuję Wam, że zrobienie domowego budyniu jest szybsze niż pójście po niego do sklepu. I jest o niebo lepszy! Przepis na prawdziwy budyń z mleka już niebawem na blogu, a tymczasem spróbujcie zdrowszej wersji z kaszy. O właściwościach zdrowotnych kaszy jaglanej już kiedyś pisałam i możecie to przeczytać w poście o jaglanym kremie czekoladowym, a o bananach w poście o zielonym koktajlu oczyszczającym.
Składniki (2-3 porcje):
- pół szklanki suchej kaszy jaglanej
- 1,25 szklanki mleka (roślinne lub krowie) do gotowania + ok. 1 szklanka mleka do blendowania
- 1 banan
- pół laski wanilii
- 3 łyżki miodu/syropu klonowego
- 2 szczypty cynamonu
- rodzynki/kwaśny dżem (do podania)
Przygotowanie:
Najważniejsze jest, by kasza nie była po ugotowaniu gorzka. Aby temu zapobiec, wsyp ją na sitko o drobnych oczkach, przepłucz dokładnie pod zimną bieżącą wodą, a następnie przelej wrzątkiem z czajnika.
Do garnka wlej 1,25 szklanki mleka i wsyp do niego kaszę. Gotuj ją aż do wchłonięcia płynu, co jakiś czas mieszając, by kasza się nie przypaliła.
Ugotowaną kaszę przełóż do wysokiego naczynia i dodaj banana. Mleko wlewaj stopniowo, zależnie od gęstości budyniu, jaką chcesz uzyskać. Dodaj ziarenka z laski wanilii, miód i cynamon. Zblenduj wszystko na bardzo gładko. Podawaj z rodzynkami, owocami lub kwaśnym dżemem/frużeliną.
A Wy? W jakiej formie najczęściej jecie kaszę jaglaną? Na słodko czy słono? Podzielcie się w komentarzu ;)
Bądź z nami także na Facebooku/Instagramie/Google+, będzie nam bardzo miło!
Pozdrowienia,
Paulina
Pyszności! Kaszę jaglaną w postaci budyni lubię chyba najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa niedawno dopiero odkrylam make jaglana.odpada proces gotowania kaszy w wielu przepisach
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie jadłam budyniu jaglanego :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny budyń! Zdrowo, lekko i szybko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam jaglany budyń! <3 Bywa, że go robię nawet kilka razy w tygodniu, szczególnie jesienią :D
OdpowiedzUsuńKiedyś częściej jadłam jaglankę na słono, a teraz zdecydowanie wolę wersję na słodko - właśnie waniliową :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię domowy budyń, jaglankę jem i na słodko i na słono - zawsze jest wspaniała :)
OdpowiedzUsuńMa piękny jaśniutki kolor :) Taki budyń to ja bym nawet na śniadanie wsunęła :D
OdpowiedzUsuńpysznosci *O*
OdpowiedzUsuńjuż od dawna mam ochotę zrobić taki budyń i ciągle zapominam ale na szczęście nie zapomniałam o odstawieniu kupnych chemicznych budyni. uwielbiam kaszę jaglaną i jestem strasznie ciekawa jak się sprawdzi w takim deserku:)
OdpowiedzUsuń